8.8.09

Białorusko-rosyjska „szorstka przyjaźń” cz. II.

W ciągu ostatniego miesiąca stosunki białorusko-rosyjskie znów zostały wystawione na próbę. 16 lipca rosyjski sanepid kolejny raz zakwestionował jakość białoruskich wyrobów mleczarskich i zakazał wwozu do Rosji produkcji dwóch białoruskich zakładów mięsnych. Oficjalną wizytę w Mińsku odwołał również mer Moskwy Jurij Łużkow. Równocześnie prezydent Białorusi Aleksandar Łukaszenko nie pojechał na nieoficjalne spotkanie szefów Wspólnoty Niepodległych Państw do Moskwy. 21 lipca Białorusini wstrzymali również na 3 dni przesył rurociągiem Uniecza-Windawa, którym transportowane są rosyjskie produkty naftowe. Ponadto, Łukaszenko, choć pojechał na nieformalny szczyt Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (OUBZ), to nie podpisał ważnego dla Rosjan dokumentu o powołaniu wspólnych sił szybkiego reagowania. Wszystkie te posunięcia mogą wskazywać więc, że relacje pomiędzy Mińskiem i Moskwą ciągle pozostają napięte.

Działania strony rosyjskiej.
Napięcie w relacjach pomiędzy Rosją a Białorusią rozpoczęło się w czerwcu. Wtedy rosyjski sanepid (Rospotriebnadzor) wydał zakaz wwozu na terytorium tego państwa białoruskich produktów mleczarskich. W wyniku porozumienia kończącego „mleczną woję” Białorusini zobowiązali się, że do 1 sierpnia dostosują swoją produkcję do norm rosyjskich. Jednak 16 lipca ukazało się oświadczenie szefa rosyjskiego sanepidu Giendija Oniszczenki, że większość białoruskich produktów mlecznych nadal nie spełnia rosyjskich wymogów. Ostatecznie, 4 sierpnia, rosyjski sanepid zniósł kontrolę graniczną białoruskich wyrobów mlecznych. Oprócz tego 21 lipca Rosjanie zakazali importu mięsa i jego przetworów z dwóch białoruskich zakładów mięsnych – z Homla i Brześcia. Oficjalną wizytę w Mińsku odwołał również prowadzący dotychczas pro-białoruską politykę mer Moskwy Jurij Łużkow. Mer rosyjskiej stolicy miał w Mińsku otworzyć „Dom Moskwy”. Swoją wizytę jednak odwołał tłumacząc się kontuzją nogi. Ponadto, Białoruś ciągle nie otrzymała ostatniej transzy rosyjskiego kredytu w wysokości 500 milionów $. Jak tłumaczy rosyjski minister finansów Aleksiej Kudrin spowodowane jest to tym, że Białorusini nie reformują swojej gospodarki.
Wszystkie te wydarzenia wskazują, że Rosja ciągle udowadnia, w jakim stopniu Białoruś jest od niej zależna.

Działania strony białoruskiej.
Białoruś nie pozostała bierna na działania Rosji. Prezydent Aleksandr Łukaszenko nie wziął udziału w odbywających się 18 lipca w Moskwie zawodach hippicznych o Puchar Prezydenta Rosji, które uznawane są za nieoficjalne spotkanie szefów państw WNP. Ponadto, 21 lipca ofcjalnie z przyczyn technicznych, Białorusini zamknęli rurociąg Uniecza-Windawa, który służy do transportu rosyjskich produktów naftowych. W wyniku negocjacji (w tym i rozmowy telefonicznej wicepremierów obu państw) przesył ropociągiem udało się przywrócić już 24 lipca. Łukaszenko odmówił też podpisania, w trakcie nieformalnego szczytu państw OUBZ, który odbył się w dniach 30 lipca – 1 sierpnia w Kirgizji, umowy o powołaniu wspólnych sił szybkiego reagowania. Oficjalnie powołano się na zwyczaj, że w trakcie spotkań nieformalnych nie podpisuje się żadnych dokumentów. Warto przy tym podkreślić, że Aleksandr Łukaszenka kreuje się na jedynego gwaranta białoruskiej niezależności, m.in. poprzez sprzeciwianie się sprzedaży Rosjanom przedsiębiorstw sektora energetycznego i spożywczego.
Działania podjęte przez Białoruś wydają się zatem próbą udowodnienia, że państwo to ma również swoje atuty w sporze ze wschodnim sąsiadem.

Wnioski.
Wszystkie te posunięcia mogą wskazywać więc na pogłębiający się kryzys w relacjach pomiędzy Białorusią i Rosją. Jego przebieg i siła będą w dużym stopniu zależały od sytuacji gospodarczej na Białorusi i od stopnia wsparcia, jakie państwo to otrzyma od Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Unii Europejskiej.
Można również założyć, że jesienią może nastąpić kolejna odsłona sporu, tym razem na płaszczyźnie energetycznej. Jego siła będzie zależała jednak od relacji rosyjsko-ukraińskich, gdyż Rosja nie może pozwolić sobie na „wojnę surowcową” na dwóch frontach.