10.6.09

Rosja zmieniła strategię w negocjacjach z WTO.

Rosja, która od ponad 15 lat ubiega się o przyjęcie do Światowej Organizacji Handlu (WTO) zmieniła strategię negocjacji. Po ostatnim szczycie ekonomicznym, który odbył się w Sankt Petersburgu, władze Rosji, Białorusi i Kazachstanu postanowiły starać się o wspólne przyjęcie do WTO jako jednego terytorium celnego. Oznacza to, że jednostronne negocjacje zostają zakończone. Jak mówi rosyjski wicepremier i minister finansów Alieksiej Kudrin wspólne negocjacje rozpoczną się 1 stycznia 2010, kiedy umowa o unii celnej pomiędzy Rosją, Kazachstanem i Białorusią wejdzie w życie. Kudrin uważa również, że Białoruś nie będzie opóźniać procesu wejścia do WTO. Eksperci ekonomiczni są jednak bardziej ostrożni, zwłaszcza co do funkcjonowania unii celnej. Obawiają się, że może ona nie zaistnieć, jeśli pomiędzy stronami dalej dochodzić będzie do kolejnych "wojen mlecznych", czy "mięsnych". Co więcej podkreślają oni, że 95% negocjacji Rosja w pojedynkę miała już za sobą, a teraz cały proces trzeba będzie zacząć od nowa. Ponadto, jak szacują eksperci, negocjacje będą dużo bardziej skomplikowane, bo grupy robocze będą musiały uwzględniać nie tylko stanowisko trzech państw jako całości, ale również każdego z osobna. Kolejną pułapką może być również to, że Białoruś, Kazachstan i Rosja wielokrotnie będą musiały wypracowywać stanowisko między sobą, aby wspólnie przedstawić je Światowej Organizacji Handlu, co może być trudne i długotrwałe. Jednakże decyzja o spowolnieniu negocjacji z WTO może być sposobem Rosjan na walkę z kryzysem. Zdaniem ekspertów stosowanie się do twardych wymogów WTO w sprawie stawek celnych mogłoby być przeszkodą w stosowaniu barier ochronnych, które to bariery dają możliwość wspomagania własnych kompanii w czasie kryzysu, na czym zależy Rosji.

Za: http://www.interfax.ru/business/txt.asp?id=84340