.
Aby zatrzymać pijanego kierowcę, białoruska milicja zrobiła barykadę z samochodów. Kierowca pędził z prędkością 150-180 km/h. W samochodach formujących barykadę pozostali pasażerowie.
Wydarzenie miało miejsce 2 marca na trasie Mikaszewiczy-Minsk. Kierowca samochodu, w którym były 4 osoby, nie zatrzymał się na żądanie funkcjonariusza DAI (białoruskiej milicji drogowej). Po nieudanym pościgu milicjanci zdecydowali się na alternatywne działanie. Na dalszym odcinku trasy zatrzymano 4 samochody (nie mówiąc kierowcom w jakim celu), przegradzając tym samym drogę. Kierowca uciekającego samochodu nie zatrzymał się i wjechał w stojące auta.
Szczęśliwie obyło się bez ofiar. 4 osoby z uciekającego samochodu trafili do szpitalu w stanie krytycznym. Kilka osób z aut blokujących drogę odniosło lżejsze obrażenia.
Według ostatnich informacji zamieszani w sprawę milicjanci zostali zwolnieni. Wszczęto również procedurę karną. Dzień po wydarzeniu na samochodach w Mińsku można było zauważyć napisy „żywa tarcza” oraz czarne wstążki na antenach.
Zdjęcia
www.nn.by
www.belpartisan.org
www.abw.by
foto: www.abw.by